Wypadanie włosów jest zawsze objawem, a nie chorobą samą w sobie. Poniżej przedstawię najczęstsze przyczyny wypadania włosów, do których zalicza się niedobory pokarmowe, choroby, stosowane leki.
CHOROBY
- niedoczynność i nadczynność tarczcy
- choroba Hashimoto i Gravesa- Basedova
- zespół policystycznych jajników (PCOS)
- cukrzyca typu I i II
- insulinooporność
- hiperandrogenizm i inne zaburzenia hormonalne
- niedokrwistość z niedoboru żelaza
- hiperprolaktynemia
- toczeń układowy
- SIBO
- grzybica i łojotokowe zapalenie skóry głowy
Przy chorobach autoimmunologicznych np. Hashimoto, mamy do czynienia ze stanem zapalnym, który źle wpływa na wiele komórek, w tym komórki mieszków włosowych.
Niski poziom tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3) będzie powodował utratę włosów, jednak w przypadku choroby Hashimoto czy Gravesa-Basedowa przy wyrównaniu hormonów nie powinno być problemu z ich wypadaniem.
Wysoki poziom glukozy i insuliny również prowadzi do nadmiernego wypadania włosów. Dzieje się tak ze wzgledu na to, że insulina stymuluje jajniki do produkcji androgenów. Nadmierna ilość glukozy i insuliny powoduje, także nasilenie łojotoku przez co zwiększa się utrata włosów.
Głównym androgenem, który jest odpowiedzialny za łysienie jest Dht – 4 razy silniejszy niż testosteron (czesto testosteron jest w normie).
NIEDOBORY
- żelaza
- cynku
- selenu
- wapnia
- jodu
- magnezu
- miedzi
- witamin z grupy b, witaminy D3, witaminy E i witaminy C
- kwasów omega 3
Nasza żywność jest obecnie znacznie gorszej jakości niż dawniej. Kilkadziesiąt lat wstecz niedobory składników odżywczych nie były tak powszechne jak obecnie. Zatem przy dużych niedoborach suplementacja jest często niezbędna, gdyż w dzisiejszych czasach dostarczenie organizmowi wszystkich potrzebnych witamin i składników mineralnych nie jest proste. Suplementacja powinna być jednak zawsze dobierana indywidualnie. Odpowiednie odżywianie się i suplementacja uzupełniająca niedobory pozwolą na to żeby proces wypadania włosów mogłbyć skutecznie zahamowany.
Niezwykle częste są niedobory witaminy D3, która jest ważna dla zdrowia włosów. Jej receptory znajdują się w mieszkach włosowych. Wiele badań wykazuje, że witamina D: reguluje cykl wzrostu włosów i pracę gruczołów łojowych, ogranicza stany zapalne mieszków włosowych, oraz minimalizuje rogowacenie skóry głowy.
Zwykle dużym i częstym problemem jest niedokrwistość z powodu niedoboru żelaza. Jednak, gdy patrzymy tylko na ten parametr, oraz hemoglobine myślimy, że wszystko jest w porzadku z gospodarką żelazem. Bardzo często jest ono w normie, a ferrytyna jest niska. Aby włosy nie wypadały jej wartość musi być na poziomie co najmniej 50ng/ml. ❗❗A przy niedoczynności tarczycy nawet wyższa!
Nie zaleca sie zaczynania od doustej suplementacji żelaza. Powinna być ona stosowana wyłącznie ze wskazań lekarza, przy bardzo dużych niedoborach żelaza i tylko przez określony czas. Stosowanie żelaza na własną rękę może pogorszyć Twój stan zdrowia m.in. przez rozwój bakterii gnilnych, co źle wpłynie na mikrobom jelitowy. Tabletka uzupełni poziom żelaza na chwile.

Lepszym rozwiązaniem bedzie działanie dietetyczne oraz poszukiwanie przyczyny niedoborów. Warto wprowadzić do diety kiszonki, wątróbkę, czerwone mięso, żółtko jaja, zielone warzywa, gruboziarniste kasze i produkty bogate w witamine C, ograniczyć spożycie kawy i herbaty, szczególnie po posiłku, wspomóc sie laktoferyną, maślanem sodu, oraz indywidualną probiotykoterapia.
STOSOWANE LEKI
- przeciwkrzepliwe
- przeciwdrgawkowe
- hormonalne
- obniżające poziom lipidów
- inhibitory pompy protonowej (IPP)
- obniżające ciśnienie
- antybiotyki
INNE PRZYCZYNY WYPADANIA WŁOSÓW
- silne stresory fizyczne i psychiczne (choroba, silny stres)
- odstawienie antykoncepcji
- utrata włosów po porodzie i karmienie piersią
- restrykcyjne diety
- spadek estrogenów w wyniku menopauzy
- problemy z żołądkiem i niedobory kwasu solnego
Stres jest często bagatelizowanym problemem . W wyniku stresu dochodzi do obkurczania naczyń krwionośnych i niedotlenienia cebulek włosów. Podczas reakcji stresowej zmniejsza się dopływ krwi m.in. do układu pokarmowego, nerek, wątroby, ale także do skóry, a co za tym idzie do mieszków włosowych.
